Fundacja
- squareinfinity3000
- 1 mar 2021
- 3 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 17 wrz 2024
Isaac Asimov to wybitny pisarz rosyjsko-żydowskiego pochodzenia. Spod jego pióra wyszło blisko 500 książek, jednak te, najwybitniejsze, należą do świata fantastyki, a konkretniej − do gatunku science fiction. Jednym z najsłynniejszych (a zarazem najwybitniejszych!) jest cykl powieści zatytułowanych „Fundacja”.

UWAGA! Na cykl „Fundacji” składa się siedem książek – poniższy wpis dotyczy tylko pierwszego tomu (również zatytułowanego „Fundacja”).
„Fundacja” Isaaca Asimova opowiada o Imperium Galaktycznym, a raczej o jego zbliżającym się upadku. Jako, że książka powstawała w latach 40 ubiegłego wieku (opowiadania ukazywały się na łamach gazet już od 1942r., natomiast w wydaniu książkowym dopiero w 1951r.) w głównej mierze koncentruje się na tematach takich jak władza, system rządów i manipulacja społeczeństwem. Pierwsze trzy tomy składające się na cykl „Fundacji” zostały docenione poprzez przyznanie nagrody Hugo.
Fabuła rozpoczyna się w chwili świetności Imperium, które stanowi centrum układu galaktycznego. Szczyci się przychylnością obywateli, posiada ogromne zasoby dóbr naturalnych oraz ma dostęp do najnowocześniejszych technologii. Dla wielu, takie usytuowanie Imperium wskazuje na jego wieczną chwałę. Jednak nie dla „głównego” bohatera – Hariego Seldona. Ten wybitny naukowiec, któremu nie jest obojętny los ludzkości, ogłasza nieuchronną klęskę Trantora (stolicy centrum galaktyki). Swoją teorię potwierdza skrupulatnymi obliczeniami na podstawie aksjomatów z psychohistorii. Im większą rzeszę ludzi gromadzi Seldon wokół swojej teorii, tym większą uwagę koncentrują na nim władze państwowe. Ostatecznie cały spór (Imperium – naukowiec) w odczuciu fanatyków teorii Seldona kończy się źle – zesłaniem członków Fundacji na inną planetę. Dodatkowo, po około dwóch latach po przesłuchaniach Seldona, główny bohater umiera, nakazując swoim „uczniom” kontynuowanie rozpoczętego dzieła – Encyklopedii Galaktycznej.
Co ciekawe powyższy opis dotyczy jedynie zarysu głównej problematyki powieści a muszę dopowiedzieć, że książka, mimo swojej niewielkiej objętości posiada niesamowicie wiele wątków. W telegraficznym skrócie, powieść można podzielić na trzy części – jedną na każdy z kryzysów Seldona. W każdej z nich pojawiają się inni bohaterowie, a co za tym idzie – nowy zasób i plątanina wątków pobocznych. Oczywiście, całość jest spójna i logiczna! Pozorna chaotyczność wyodrębnienia poszczególnych elementów związana jest ze zróżnicowaniem umiejscowienia w czasie kolejnych punktów zwrotnych powieści.
Powszechnie „Fundację” Asimova traktuje się jako literackie arcydzieło. Z jednej strony ukazuje wręcz niezaprzeczalne prawdy związane z mechanizmami walki o władzę, granie na ludzkich emocjach oraz stanowi studium psychiki – zarazem ludzkości jak i masy. Z drugiej, bogata jest w radosne, komiczne sceny, często stanowiące satyrę wyśmiewającą przywary ludzkie. Uważam, że jest to praktyczne zastosowanie, tzw. złotego środka, między krytyką systemów rządów a fikcją.
Nie mogłabym opisywać uroków zawartych w „Fundacji” nie wspominając o Lordzie Dorwinie. Mimo, że jest to postać epizodyczna, zauroczyła mnie swym urokiem. Nie jestem wstanie inaczej oddać aury tego bohatera niż na wstępie posłużyć się cytatem.
„Miał także długie loki, najwidoczniej sztucznie ułożone, a do tego puszyste jasne bokobrody, które gładził z lubością. Poza tym, oczywiście, wyrażał się wykwintnie i nie wymawiał „r” ”
I. Asimov, Fundacja, Poznań 1987, str. 69
W polskim przekładzie rozwiązaniem na niewymawianie przez Lorda Dorwina litery „r” było zastąpienie jej literą „h”, a nie, „l” (dla przykładu: thudno, bhak, dobhego). Taki zabieg dodatkowo ubarwił lordowską postać, która występuje, de facto, w jednej scenie. W tym przypadku jednak, epizodyczność jego osoby nie pomniejsza głębokości charakteru i stylu bycia. Bowiem Dorwin jest człowiekiem umiejętnie mamiącym oczy innym. Stylizując się na człowieka z wyższych sfer podkreśla swój autorytet. Dodatkowo, manipulując używanymi przez siebie zwrotami w wypowiedziach, buduje niepodważalność swoich racji dla odbiorców. Należy jednak mieć na uwadze fakt, że członkowie Fundacji nie są „zwykłymi” odbiorcami i wręcz zawodowo zajmują się rozpoznawaniem ludzkich intencji. Spostrzegli nietypowość behawioralną Lorda Dorwina i, co ciekawe, postanowili ją przeanalizować.
Fragment analizy: „Była to pod każdym względem najtrudniejsza ze wszystkich trzech analiz. Kiedy po dwóch dniach wytężonej pracy udało się Holkowi wyeliminować wszystkie nic nie znaczące frazesy, zbyteczne zastrzeżenia i ogólnikowe sformułowania, okazało się, że nic nie zostało. Wszystko było wykreślone. Lord Dorwin, panowie, w czasie pięciu dni rozmów nie powiedział dosłownie nic, co miałoby jakieś znaczenie, a zrobił to tak umiejętnie, że nikt się w ogóle nie zorientował.”
I. Asimov, Fundacja, Poznań 1987, str. 80-81
Tym cytatem zakończę opiewanie wspaniałości „Fundacji”. Na koniec, jedyne co mogę dodać to zachęcić do szybkiego pochłonięcia książki 😊.
Comentarios