top of page

Planety we wszechświecie Herberta

  • Zdjęcie autora: squareinfinity3000
    squareinfinity3000
  • 28 mar 2024
  • 3 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 4 maj 2024

Dlaczego tworząc świat przedstawiony powieści ograniczać się jedynie do kreacji jednej planety? Frank Herbert też nie widział takiego powodu, dlatego w świecie uniwersum Diuny stworzony został cały wszechświat z milionami planet! (Oczywiście, w powieściach nie została opisana każda z nich osobno😉). Nie stanowiły one jedynie „tła” dziejących się przygód, a zostały wyniesione do rangi odrębnych postaci - chociażby warunki na nich panujące odzwierciedlają charakter mieszkających na nich rodów.


Postaram się przybliżyć kilka z ważniejszych planet, które przydadzą się do lepszego rozumienia „Kronik Diuny”.


okładka podręcznika: Diuna przygody w Imperium. Gra fabularna.

Głównymi postaciami powieści są członkowie rodu Atrydów od lat zamieszkujący Kaladan – tętniącą życiem urodzajną planetę. Większość jej terenu stanowią wodne obszary, dzięki którym ta oceaniczna planeta jest rajem dla gospodarki rolnej. Rządzący nią ród Atrydów sprawuje władze sprawiedliwą ręką, a poprzez godziwe traktowanie ludności obdarzany jest szacunkiem i lojalnością ze strony poddanych, jak i wojska. W takim „raju” wychował się młody Paul Atryda, po to, aby w nastoletnim wieku przenieść się na pustynną planetę Diunę...


(Ze względu na tytuł serii wypadało by zacząć opis planet właśnie od Diuny, która stanowi centrum politycznego wszechświata, a władanie nią oznacza posiadanie realnej władzy. Ale dopiero widząc kontrast między Arrakis a Kaladanem można głębiej zrozumieć przeskok środowiskowy jak i mentalny, z jakim zmierzyć musiał się ród Atrydów. )


Diuna (Arrakis) jest zupełnym przeciwieństwem Kaladanu. Jest to „piekielna” planeta pokryta pustynnym piachem, pogrążona słonecznym żarem oraz wszechobecnym pyłem w powietrzu. Panujące na niej warunki atmosferyczne nie są bardzo urozmaicone, ograniczają się jedynie do dni przejrzystych oraz takich, podczas których horyzont przesłania burza piaskowa. Na Arrakis nie występuję woda – nie pada deszcz, nie ma oceanów, mórz czy rzek. Woda stanowi tu na tyle deficytowy produkt, że rdzenni mieszkańcy – Fremeni - chronią przed odparowaniem nawet wilgoć swojego ciała! Jakim Fremeni muszą być ludem, że udało im się przetrwać w takim środowisku? Silnym, wytrwałym i nie uciekającym przed trudnościami. Nauczyli się oni żyć w harmonii z planetą – ujeżdżać Czerwie oraz pozyskiwać wodę (z wilgoci w powietrzu oraz tej pod powierzchnią). Dzięki surowej dyscyplinie i dostosowaniu całego swojego życia przetrwaniu nie okazali słabości, nawet gdy melanż – naturalnie występujący na Arrakis, stał się najważniejszym zasobem w całej galaktyce.


Diuna, mimo iż nie jest wymarzonym miejscem do życia poprzez panujące na niej warunki, posiada obszary, które pozwalają na osiedlenie się większej ilości ludności. Jej północny biegun pokryty jest miastami - w odróżnieniu bowiem do pustynnych obszarów znajduje się tam kamienna niecka. Ochrania ona nie tylko przed silnymi wiatrami niosącymi piach, ale także stanowi naturalne zabezpieczenie przed Czerwiami pustyni (to właśnie do miasta położonego na tym obszarze  - Arrakin, stanowiącego stolicę planety, przylatuje Paul w pierwszym tomie „Kronik Diuny”).


Kolejną planetą, o której warto wspomnieć, jest Salusa Secundus. Niegdyś była ona piękną planetą, nie tak obfitą w wodę jak Kaladan, ale posiadającą klimat zdolny do podtrzymywania życia. Miała bogatą roślinność, występowały na niej pory roku, oraz obfita fauna. Jednak, w wyniku ataku atomowego stała się jałową przestrzenią. Mogłoby się wydawać, że będzie nieużytecznym dla ludzi „kawałkiem” ziemi. Nic bardziej mylnego. Jako planeta, na której przetrwają tylko najsilniejszy, została wykorzystana jako więzienie oraz poligon szkoleniowy dla wojska Imperatora – Sardakurów. Z tego powodu ludność zamieszkująca tę planetę dzieli się na osoby z wyrokiem dożywocia oraz adeptów wojskowych, już od niemowlęcych lat poddawanych bezwzględnym szkoleniom.


Podobny „klimat” panował na planecie Giedi Prime zamieszkiwanej przez ród Harkonnenów. Mimo, iż nie przeszła ona kataklizmu wybuchu broni atomowej, jest wyjałowioną ziemią przez silnie rozwinięty przemysł i bezwzględne rządy. Panujące na niej warunki idealnie charakteryzują swoich władców: zaborczych, chciwych i rządnych krwi.


Przedstawione zostały cztery z miliardów planet w świecie Diuny. Jednak na ich przykładzie widać, jak nieodłącznym elementem „Kronik Diuny” jest zwrócenie uwagi na charakterystykę planet i rodów się z nich wywodzących. Choć bezpośrednio w książkach Herberta dostajemy jedynie zdawkowe informacje o historii danego imperium, czy właśnie ich rodzimej planety, dodatkowe informacje można odnaleźć np. w Encyklopedii Diuny. Zagłębienie się w szczegóły świata, w którym rozgrywa się akcja powieści, zawsze naniesie nowe światło na dziejące się w niej wydarzenia.



Comentários


bottom of page